Pszczoły na Turni Marcinkiewicza w Kobylańskiej
Po niedawnej publikacji na temat likwidacji gniazda os na Łabajowej, otrzymaliśmy kilka wiadomości o podobnych zagrożeniach na skałkach. Jedno z nich, przesłane przez Marka wczoraj wieczorem, dotyczyło Turni Marcinkiewicza w Dolinie Kobylańskiej. Marek bardzo dokładnie opisał lokalizację gniazda os.
Ponieważ na skałce tej znajdują się popularne i łatwe drogi, podjęte zostały natychmiastowe działania. W dniu dzisiejszym Mateusz Paradowski odwiedził "Kobyłę" w celu eksterminacji niebezpiecznych owadów. Na miejscu okazało się, że pomiędzy drogami Depresja AGD oraz Z siekierą w plecach, na wysokości trzecich ringów znajduje się małe okno skalne z którego wyrasta dzika róża a wewnątrz znajduje się pokaźne gniazdo dzikich pszczół. Liczebność owadów można oszacować na co najmniej 100 osobników. Ponieważ pszczoły nie wykazują takiej agresji jak osy (a z pewnością mniejszą, niż częstokroć wirtualni wspinacze pomiędzy sobą nawzajem...) a dodatkowo są niezwykle pożyteczne w ekosystemie jako zapylacze, zostały pozostawione bez ingerencji. O ich spokojnym usposobieniu świadczy fakt, że sprawdzający zawiadomienie o zagrożeniu, Mateusz bez żadnego uszczerbku dla zdrowia zbliżył się na około pół metra do gniazda, zaglądając do wnętrza okna skalnego w celu właściwego rozpoznania gatunku owadów. W przypadku os taki manewr jest raczej niemożliwy w ciągu dnia (na Łabajowej zbliżenie się na około dwa metry wywołało błyskawiczny atak).
Najbliższe drogi wspinaczkowe, sąsiadujące z gniazdem pszczół są oddalone o sporo ponad metr i jak dotychczas nie pojawiły się informacje o użądleniach w trakcie wspinaczki. Należy zachować ostrożność i unikać dni gorących, gdy ściana z gniazdem jest nasłoneczniona - podwyższona temperatura w gnieździe zwiększa agresję u owadów takich jak pszczoły czy zwłaszcza osy.
Poniżej zamieszczamy zdjęcia Turni Marcinkiewicza z zaznaczoną lokalizacją gniazda pszczół.
Dziękujemy za przekazanie WSPINCE informacji na temat zagrożenia na skałkach wspinaczkowych - z pewnością takie postępowanie w przyszłości może przyczynić się do zapobieżenia wypadkom takim jaki miał miejsce niedawno w Dolinie Będkowskiej. Prosimy także, o ile jest to możliwe bez nadmiernego narażania się na pogryzienie, o właściwe weryfikowanie gatunku owadów gnieżdżącego się w pobliżu dróg wspinaczkowych.
Koszty przeprowadzenia całości akcji (zakup preparatów owadobójczych, dojazd) zostały pokryte z prywatnych środków Mateusza Paradowskiego - Prezesa Fundacji WSPINKA, a działania były prowadzone w ramach programu bezpieczna WSPINKA.